Metal Storm logo
Kat - 666 lyrics



Tracks



01. Metal I Pieklo

Ślepcze stój, ramię daj
Oni dali tylko fałsz
Wrzeszczą: post!
Chwalą lęk.
Kroplą życia poją chwast.

Prawda to metal
I piekło
Prawda to metal
Czarny jak noc

Ślepcze.
Noc - to mój cień.
Świat na progu wielkich dzieł
Jestem tu
Bo już czas
Byś zobaczył.
Jak magia sił
Diabelskich nóg
Rozdepcze dom kłamcy
Rozdepcze na proch

Prawda to metal

Zdepcze strach
I jęk trąb
I lęk
I lęk

I love you satan

02. Diabelski Dom Cz. I

Szary deszcz zmoczył jar
Zahuczało i runął dąb
Psy nocnych burz dały głos
W czerwonym blasku skał
Stary klasztor pojawił się
U jego wrót pokutował ktoś

Skąd ja go znam?
Owłosiony łeb
Zapytam go
Skąd ja Cię znam?
Nie odezwał się
Chory, czy co?

Szczęknął klucz
Otwarły się wrota zakurzone
I widzę
Co?
Mnicha
Zaprasza mnie ruchem rąk
Ciemno, brud
Piekielny strach zagrzmiał
Patrzę na sufit
Krew tam
Strzępy głów w bólach jęczą coś

Po co Ty,
Po co Ty,
W taką noc
Tu chciałeś wejść?

Skąd ja go znam?
Przypomina mi diabelski dom
Skąd ja go znam?
Przypomina mi diabelski dom

Szary deszcz zmoczył jar
Zahuczało i runął dąb
Psy nocnych burz dały głos
W czerwonym blasku skał
Stary klasztor pojawił się
U jego wrót pokutował ktoś

Po co Ty,
Po co Ty,
W taką noc
Tu chciałeś wejść?

Skąd ja go znam?
Przypomina mi diabelski dom
Skąd ja go znam?
Przypomina mi diabelski dom

03. Morderca

Miasto z kamienia
Rzeźba z brudem
Noc ukrywa w nim nóź
Maskuje twarz
Miasto zasypia
Miasto milknie
Tylko morderca kpi
Czeka na chwile
Śmierci brata

Ludzkie spojrzenia są słodkie
Choć pełne chciwości, kłamstwa
I łez zazdrości
Poznasz je, poznasz bliżej
Kiedy osłabniesz
I głowę rozbijesz o mur
Ludzkie sny jak cienie
Snują się za trupem i krwią
- Przywykły zabijać

04. Masz Mnie Wampirze

W miliardy snów zatapiam ciało.
Przeklęty chór upiorów budzi lęk.
Od roku nawiedza dom
Miliardy kłów masz wściekła.
Zębami chcesz wyciąć
Stalowe mury i moc
Przeznaczenia
Tej nocy dostałaś się,
Wiec masz, masz wampirze.
Masz krew.

Pogańska chuć, szał
- Przestań!
Zwierzęca myśl uparcie mówi:
- Chodź!
Wiruje serce, ciało
Szum świata milknie, wiem
.. Zapewne biorę kurs na mars.
Tej nocy dostałaś się.
Wiec masz, masz wampirze.
Masz krew.
Masz krew.

05. Czas Zemsty

Z głębi ran
W blasku hord
Idzie czarny król
Abadon
Nad nim krąg siedmiu głów
Sprzęga czarci gniew
W płomień

I stanął smok
Przed mającą rodzić niewiastą
Ażeby, skoro porodzi
Pożreć ja
Dziecię
Jego raj

Z głębi ran
Z chaszcz i nor
Zemsty nadszedł czas
I przemoc
Śmierć za płacz
Płacz za śmierć
Śmierć za diabła krew przelaną

I porodziła tyrana
Z żelaznym berłem
Lecz porwał go Bóg
Spod zębów wyzwoliciela
Wzniósł Abadon stary miecz
Plunął w piach
- Wojna psie!

Ognisty diament spadł
I lud w obawie ukląkł
Wraz z nim potomstwo jej
- Zemstą płomień i bat!
Płomień i bat!
Czarna postać rozdaje śmierć
Śmierć i płacz
Śmierć i płacz
Czarne widmo rozpala miecz
Śmierć i płacz
Śmierć i płacz
Czarne widmo rozpala miecz
Śmierć i płacz
Śmierć i płacz
Czarne widmo kieruje miecz
W niebo
Śmierć i płacz
Śmierć i płacz
Zemsta piekieł dopełnia się

06. Noce Szatana

Mój plan jest nadzwyczajny.
Mój plan głowy wzniesie ponad mur.
Mój plan zada cios nieobliczlny,
by codzienności złamać bicz.

Mój plan jest dla sfory dzieci,
dla których żyć to jeszcze nic.
Mój plan, to z życia ram wyłamać
realności dzienny kicz.

A w nocy - Szatana przyjąć dłoń.
Tak, jak Faust!

Łykanie codzień łez w tańcu
Pragnienie wzmaga chory głód.
Za dnia, jak dziki pies w kagańcu
a w nocy jak piekielna dzicz.

Mój plan bez małp, bez clown'ów,
bez tarczy, hełmu i bez lanc.
Mój plan to z życia ram wyłamać
realności dzienny kicz.

A w nocy - Szatana przyjąć dłoń,
w piekielnym wirze przeżyć szał,
pędzić, pędzić
wśród ognistych ciał.
Prędzej, prędzej !

Mój plan jest dla sfory dzieci,
dla których żyć to jeszcze nic.
Mój plan - dla niesfornych dzieci,
by choć przez chwilę sobą być.

A w nocy Szatana przyjąć dłoń,
w piekielnym wirze przeżyć szał,
pędzić, pędzić
wśród ognistych ciał.
Prędzej, prędzej,
bo dopadnie szary świt.
Prędzej, prędzej,
bo dopadnie zwykły dzień.
Prędzej, prędzej !

07. Diabelski Dom Cz. III

Bojowy ryk nas zjednał
Zbiorowa kąpiel
Głodny seksu dom
I cichy sonet morza dusz.
Szatanie, słodko mi tak
Po nodze stąpa szczur
Goni coś

W alarmie do piekieł pozwalam
Milordzie Achimowy prosić o
Wydajną dziewicę
Która gra

Stalowy cień jej nóg
Jak noc
Owija wolno
Śliski, mokry tors.
Kiedy siądzie blisko mnie
Kiedy dotknę ją?

Jad pali krew
Zatrute ciało Boga dusz
Powoli jad pali krew
Zatrute ciało Boga dusz

W alarmie do piekieł pozwalam
Milordzie Achimowy prosić o
Wydajną dziewicę
Która gra

W alarmie do piekieł pozwalam
Milordzie Achimowy prosić o
Tajemne przejście
Do bram

Czarny ty panie
Błądzę zapewne,
Bo nie ma ciał
Nie ma dusz.

08. Wyrocznia

Dziedzictwo zła
Przelewa się jak mroczna rzeka
Unosi strach
Unosi piekielny zew
Tajemna moc
Przybliża dzień walki demona
Zatruty dźwięk
Wydaje diabelski flet

Szarańcza!
Szarańcza!
Szarańcza!
Wyplułem śmierć

Za czarny tron
Za jego black
I głosy cienia szepczące:
- Pij za wiedzmy pijące krew
Za czarci dzwon
Złowieszczy kult
Za heavy metal
Wypijam ciecz
Z owoców cierpkich jak grzech

Szyderca!
Szyderca!
Szyderca!
Chcieli mnie ściąć
Wyplułem noc

Czarownica lubi noc
Nawiedzona wie
Kiedy przylatuje Czarny As
Lucyfer, Lucyfer
Jego karta, moja twarz
Naszyjniki z kości mam do pasa

Wszędzie budzę lęk
Ludzie mówią:
- On? To czart!
Wolno skradam się
Jak wąż
Po ofiarę swą

09. Czarne Zastêpy

Imię króla królestwa zła
Brzmi ciepło Szatan.
Szatan:
To znak diabelnej mocy
Piekielnych ksiąg,
To jad i wąż,
To wieczny zew prawdy,
To noc,
To pierwszy bunt i proch.
Czarne zastępy dusz
Kpią z marności ciał.
Kapłanie króla królestwa zła,
Dziś twoja władza da rozkosz
I smak
Diabelnej nocy skropionej mszą.
Ty graj.
Tu bardzo chcą.
To pierwszy zew prawdy,
To noc,
To pierwszy bunt i proch.
Czarne zastępy dusz
Tną więzy do ran.
Czarne zastępy dusz
Kpią z marności ciał.
Czarne zastępy dusz
Tną więzy swe do ran.

10. 666

Devil
Szatan, Szatan!
Zagładą hien
Zagładą strugi lat
Modlitw na cześć
W krwi skąpanych ciał
Devil
Szatan, Szatan!
Myśl słowa draży łeb
Twój łeb

Szatan, Szatan
Z nim konać
Nawet żyć
Szatan
Szatan i rum

Jam czarna śmierć
Śmierć w oczach wrogich paszcz
Poddajcie się!
Swiat był zawsze nasz!

Szatan, Szatan!

Z nim konać, nawet żyć
Szatan
Szatan i rum

Devil
Szatan, Szatan!
Jest panem zła
W nim rozum tkwi i mądrość
- Mówie wam
Trzy szóstki, szóstki trzy
Mój i ludzi znak

Szatan, Szatan!
Z nim konać
Nawet żyć
Szatan
Szatan i rum!