Wolf Spider - Wilczy Pająk lyrics
Tracks 01. Żądna Ofiary Twarz
02. Nocny Strach 03. Memento Mori 04. Książę Wojny 05. Upadek Imperium 06. Groźba 07. Zemsta Mściciela 08. Nóż W Dłoni 09. M.C. 01. Żądna Ofiary Twarz
Już nie mam sił się bronić
W obliczu mocy piekła Słońce za parawanem I znowu noc z szatanem – nie Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas Zbudziłem się ze snu A w uszach ciągle dzwony Tam krwawa uczta trwa, Szatan zaciera szpony zła Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas Nie ma nic do stracenia, Twa przeszłość nie istnieje Szatan wykupił duszę, Twą wiarę i nadzieję, patrz! Żądna ofiary twarz opęta wszystkich nas 02. Nocny Strach
W ciemną noc pogasły światła gwiazd,
Ciemna noc w tysiącach miast W ciemną noc odchodzisz w świat swych snów, Ciemna noc nadeszła znów Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach, Koszmar senny nieuchwytny jak mgła Gęsty mrok spowija twoją twarz, Gęsty mrok dokładnie znasz Gesty mrok dziś twoje myśli skradł, Gęsty mrok przez wieki trwa Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach, Koszmar senny nieuchwytny jak mgła To widma, widma, To widma, widma Obcy cień między marzenia padł, Obcy cień tuż obok siadł Obcy cień, nieznane ręce i dłoń, Obcy cień uchwycił skroń Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach, Koszmar senny nieuchwytny jak mgła To widma, widma, To widma, widma Gdy uśniesz przyjdzie znów zjawa, widmo, nocny tchórz Ukoi cię do snu, noc po nocy, dzień po dniu Inny czas we władzę wziął twój mózg, Inny czas złodziejem dusz Inny czas zamienił jasność w mrok, Inny czas – drapieżny smok Wśród tajemnic zostanie wyśniony Strach, Koszmar senny nieuchwytny jak mgła To widma, widma, To zjawy, zjawy Nocny strach! 03. Memento Mori
Rodzisz się nie wiedząc, że życie to blef
Nie znasz dnia, kiedy świat skończy się Odrzuć broń, miłość, gwałt, sławę, fart, Tylko śmierć prawdą jest – oto twój cel To twoje przeznaczenie, zaufaj mi, Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi, Twoje drzwi, twoje drzwi Nie bój się śmierci, nie lękaj się, To jest nagroda za życie twe Ona zakończy koszmarny sen, Pełen codziennych szarych scen Po co żyć, tyle mąk, tyle zła Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj, Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam Jeśli chcesz kupić świat – kupisz go Możesz mieć władzę, tron, królestwo swe Wszystko to możesz mieć gdy złoto masz Tylko śmierć oprze się – nie kupisz jej To twoje przeznaczenie, zaufaj mi, Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi, Twoje drzwi, twoje drzwi Nie bój się śmierci, nie lękaj się, To jest nagroda za życie twe Ona zakończy koszmarny sen, Pełen codziennych szarych scen Po co żyć, tyle mąk, tyle zła Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj, Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam Tam, gdzie dzień nie kończy się, tam jest Raj, życie twe, Tylko tam zgoda trwa, nie ma bólu, wojen, łez Tam jest gaj, szczęścia kraj, dobrych dusz, bratnich serc Tylko w nim zieleń drzew, kwiatów woń, ptaków śpiew – piękny kraj Szanuj śmierć, nie kpij z niej – dosięgnie cię Po co chcesz zbroić się, zabijać chcesz Każdy z nas ma swój los, więc nie kuś go Ona wie, kiedy przyjść – nie szukaj jej To twoje przeznaczenie, zaufaj mi, Przyjdzie kolej na ciebie, zapuka w drzwi, Twoje drzwi, twoje drzwi Nie bój się śmierci, nie lękaj się, To jest nagroda za życie twe Ona zakończy koszmarny sen, Pełen codziennych szarych scen Po co żyć, tyle mąk, tyle zła Zmienisz świat – nie wierz w to, nie masz szans Spójrz – może gdzieś pośród gwiazd jest twój raj, Tak – tylko śmierć sprawi że będziesz tam 04. Książę Wojny
Już świt, czas do boju, szykuj siły swe
Już dziś twoje męstwo w walce sprawdzi się Włóż kolczugę, załóż hełm Mój synu, nim odjedziesz, musisz przysiąc mi, Że miecz, którym władasz, żąda wrogiej krwi A teraz ruszaj – czas się bić! Chwyć broń, wróg z obu stron, Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew, Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak, To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go! Weź to, to insygnia, przejmiesz władzę mą, Już czas, jesteś silny, odziedziczysz tron A teraz ruszaj – czas się bić! Chwyć broń, wróg z obu stron, Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew, Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak, To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go! Już świt, czas do boju, szykuj siły swe Już dziś twoje męstwo w walce sprawdzi się Włóż kolczugę, załóż hełm Chwyć broń, wróg z obu stron, Tak walcz, jak Lew, twój as – to gniew, Więc pokaż go – zwyciężaj, trzymaj tak, To powodzenia znak – bij go, bij go, bij go, bij go! 05. Upadek Imperium
Nie ma już słońca, horyzont ginie we mgle
Każdy wojownik zabić lub zginąć dziś chce Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz, Poruszy głaz, poruszy głaz Morze chorągwi, konnica, zaciężny pułk, Nadszedł dzień wojny – szczęk broni rozsadza mózg Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz, Poruszy głaz, poruszy głaz Rycerzy tłum wokoło nas, Bitewny krzyk zatrzymał czas Litości nie zna dziki wróg, Tam każdy z was swój znajdzie grób Imperium blask rzucony w pył, Setki długich walk, aż do kresu sił Tak wiele lat, z wielkiej księgi kart, wieje śmierci wiatr, Tyle dni, za gwałtem gwałt, szaleńców sny tratują świat Jeśli chcesz walczyć, pozostaw rodzinny dom Sprawdź, ile znaczysz, włóż zbroję i chwyć za broń Ginących krzyk poruszy głaz, poruszy głaz, Poruszy głaz, poruszy głaz 06. Groźba
Zapadł zmierzch, a z nim cisza, przeraźliwa cisza
Świat jakby zamarł w głębokim śnie I nikt nie przewidział, że właśnie tej nocy Nadejdzie kres, istnienia kres, Iskrę nadziei zadusi gniew Stój, zatrzymaj się. Jesteś szaleńcem – zostaw przycisk!!! Zaczęło się, śmierć cieszy się Dziś zbierze plon w tysiącach ton Trupy, wszędzie trupy Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk Trupy, wszędzie trupy Pożary znaczą czas końca miast Alarmów ryk zagłusza krzyk Żyjących krąg patrzy, gdzie schron Trupy, wszędzie trupy Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk Trupy, wszędzie trupy Pożary znaczą czas końca miast Nie ma już nic, nieziemski szkic Jądrowy szał końcem się stał Trupy, wszędzie trupy Dym, swąd – oto dzieło ludzkich rąk Trupy, wszędzie trupy Pożary znaczą czas końca miast Nadszedł kres, istnienia kres, iskrę nadziei zadusił gniew Wszystkiemu winien, wszystkiemu winien ludzki gniew, Ludzki gniew 07. Zemsta Mściciela
Piorunów grzmot rozbudził siłę w nim
Wlał przeznaczenie, walkę po kres swych dni Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam Zemsta mściciela trwa Walka dobra ze złem Ciemiężców gromił, zdradą okryli go Lecz zdążył uciec, ma przecież wielką moc Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam Zemsta mściciela trwa Walka dobra ze złem Nadejdą dni, mściciel pojawi się Brat ludzkich krzywd, krwią zadowoli się Stalowa pięść trzyma miecz, patrz, dosiada konia Stój! Nie jedź z nim, on musi walczyć sam Zemsta mściciela trwa On pomści wszystkich nas 08. Nóż W Dłoni
On, uparty, skąpy cham
Tylko proszę – forsę daj! W mojej dłoni błyszczy nóż Głupiec – nieżywy już Ja, tylko ja – żądam ciszy, pragnę mówić, dajcie czas Ja, tylko ja – żądam ciszy, pragnę mówić, dajcie czas Wąska droga, jeden cień, Grzecznie proszę w ciemną sień, Ta panienka wzbudza szał, Mały, niewinny gwałt! Ja, tylko ja – wiecie wszystko, koniec cyrku, żegnam was Ja, tylko ja – wiecie wszystko, koniec cyrku, żegnam was Zwyciężyłem kolejny już raz, Nadal z prawa tkwię Cierpliwości – powróci mój czas, Oczekujcie mnie! 09. M.C.
Ja, panów pan, kielich zła, oto ja
We mnie jest siła tajemna, zguba i szansa twa Z moich rąk spływa krew, strach, nienawiść i gniew, Jeśli chcesz żyć – zostań ze mną, inaczej marny twój los Spójrz tam – to ci którzy wyrzekli się mnie, Sami zamęcza się – tak – zginą w galerach w któryś dzień Patrz, jeszcze liczą na chleb Wiem, jesteś ze mną, twój rozsądek to strach Bądź dobrym uczniem a może – będziesz dla mnie coś wart Staraj się, walcz i ćwicz, wynagrodzę ci to Jak śmiesz opadać z sił, zresztą powiem ci coś Spójrz tam – to ci którzy wyrzekli się mnie, Sami zamęcza się – tak – zginą w galerach w któryś dzień – Patrz, jeszcze liczą na chleb Jeśli we mnie ktoś wzbudzi żądzę krwi, Wtedy łaknę jej, jestem niczym wilk Instynkt każe mi wyssać wszystko Możesz być to ty – obyś dużo jej miał Bez twojej krwi ja już nie mogę żyć, W niej moja moc, władza i siła rąk Oddaj mi ją, wnet wynagrodzę ci Obdarzę cię złotem na każdy dzień Bez twojej krwi ja już nie mogę żyć, W niej moja moc, władza i siła rąk |