Gruzja - Jeszcze Nie Mamy Na Was Pomysłu lyrics
Tracks 01. Jeszcze Nie Mamy Na Was Pomysłu I
02. Królowie Zwierząt 03. 800 Zł 04. Jeszcze Nie Mamy Na Was Pomysłu II 05. Kamera Dionizosa 06. Masz Rozmienić 07. Niedostatkiem W Piekny Rejs 08. Grues 09. Jeszcze Nie Mamy Na Was Pomysłu III 01. Jeszcze Nie Mamy Na Was Pomysłu I
Utopić
Usmażyć Otoczyć Odstawić na bok Zaszlachtować Zauroczyć Zostawić w tłumie Na dzień i noc Na tyle ile trzeba Aż spadnie nam na głowy grom Złom z jasnego nieba Na waszym miejscu Nie postawimy nikogo Na wasze szczęście Nie czeka już nikt Odtąd bądźcie pewni Jak dotąd byliście Na nas już czas Tylko odkręcimy Tylko odkręcimy Odgromnik absolut – błysk! Lolita express - w pysk i do rzeszowa Jeszcze się broni internet Tto nowa wojna sportowa Nic nie wybucha, każdy poruchał Odcięta w pasemkach głowa Ruszył instagram i drgnęły madonny Na czarnej karuzeli z krakowa Siedzimy tam wszyscy Ogoleni i czyści Na nas już czas Tylko odkręcimy "...Rozpętała się burza na szczycie Na Giewoncie pod krzyżem są ludzie Jeszcze nie mamy na nich pomysłu.." 02. Królowie Zwierząt
Lwy żyją w tłumach
Ryczą żeby się nie bać Lwy żyją w tłumach Ryczą żeby się nie bać Że to już Że nic i więcej I popiół i słusznie I co nam do niego Skórom obciągniętym na ścianie Naprzeciw oczu z widokiem Lwy to my patrz na mnie Lwy to my podaj mi rękę Lwy to my zaciśnij serce Lwy to my otwórz usta A lewą ręką Lewą gwiazd sięgniemy Lwy to my ryczą żeby patrzeć Lwy to my ryczą żeby dotykać Lwy to my ryczą żeby słyszeć Dobrze słyszeć cichy herzklik Aleją gwiazd Aleją gwiazd jedziemy A lewą ręką Lewą gwiazd sięgniemy Aleją gwiazd Aleją gwiazd jedziemy A leją z gwiazd Leją z gwiazd do misek Żeby nam rosły grzywy i ogony Na chodnikach i w ogrodach Na sawannie pijani w wannie To my lwy wy to my Aleją gwiazd Aleją gwiazd jedziemy 03. 800 Zł
Osiem stów
Osiem słów I chuj ci W nasze ręce Weźmiemy bat na warszawę Zapędzimy tłum Rozpędzimy wagon Do krakowa na rozprawę O godność O godności Spermo bogów Schnij Schnij A resztę Dopiorę Zamoczę i zmięknę Wyżymaj wytrzymaj Zawisnę aż wyschnę Wyprasuj wypracuj W kant szyk i szykany Od wszystkich kobiet Składam wspomnienia szczególnie od mojej mamy Jestem w nich słodki i przekochany A resztę dopiorę 04. Jeszcze Nie Mamy Na Was Pomysłu II
Pati pati pan
Pato pato patrz Chuj do dupy i w świat Nowy wspaniały strach Czas już czas Jak z huśtawki Z krzyża spaść Na drogę przez las Krzyży się sigilami kult Sączy się ze ścian nieżyt Wiedźm o długich nosach Czarnych koronkach Brzuchach jak krwawe pęta Gramy wojnę i nienawiść Zniszczenie i śmierć Pożogę i zawiść Gramy wam satanizm Albo co chcecie Bo i tak Nie macie Żadnego pomysłu Czas na pobudkę W wielkich jajach Wielkanocnych mord Rytuałów z taśmy ford Nie macie pomysłu Więc wiem co zrobię Wyrwę wam serca I wstawię nowe Pati pati pan Pato pato patrz Chuj do dupy i w świat Jedzie nasz mały polski fiat 05. Kamera Dionizosa
Obciągnij mi
Skórę z oczu Ty też lubisz filmy Z edypem i elektrą Kamera akcja Obskura Jak obciągnięta skóra Marsjasza Ty też lubisz filmy Z hadesem i korą Kamera akcja Obskura Jak obciągnięta skóra Mesjasza Bach bach bachus Gdzie zmysły Rżnięte na krzyż Bach bach bachus Wielkie rozbieranie Jej łopatkę ino ramię Bach bach bachus Gdzie zdjęcia Rżnięte na krzyż Bach bach bachus Wielkie mlaskanie Osłu matkę córce łanię Cięcie mamy to Ojca zwisanie 06. Masz Rozmienić
Mijałem miłe kolory
Mijane łapałem i w szkle Mieniłem się nimi Mieniłem je we mgle Świat nie wierzy mgłom Więc dmucham Gdy zdejmę kurtkę Czuję smród To chyba twój uśmiech Czuję smród Od ucha do ucha Czuję smród To chyba twój Nadstawiam i tułam Toczę słowa Przeze mnie To we mnie Toczą się krajobrazy W wybite szyby Mieleckiej szkoły Dziś czuję że jutro coś się stanie Jutro poczuję jakby to było wczoraj Mijałem miłe kolory Mijane łapałem i w szkle Mieniłem się nimi Mieniłem je we mgle Czuję smród Od ucha do ucha Czuję smród To chyba twój uśmiech Wypluj to wspomnienie Przez wybite zęby Masz masz do końca Masz masz rumienić 07. Niedostatkiem W Piekny Rejs
Święto boga
Znalazło mnie w słupsku W dzień daremny Nie wiem Uwalić się Czy nie Uwalić się Nie wiem Chyba tak Chodnik tak Chrystus tak Ładnie mówił Że będzie dane A będzie przejebane Będzie tylko gorzej Zawsze będzie tylko Gorzej zawsze bardziej Nigdy dość niedostatku Niedostatkiem w piękny rejs Statkiem za karę w piękny rejs 08. Grues
Jem z sosem mięso
Na podniebieniu rano Z jej włosem flegma Ten kotlet za piętnaście To oszczędność na benzynie Trzeba mi takiej na gaz Stolik w knajpie Obrzygam Wyzwanie w związku Obejdę Kelner mówi że te na K2 idą Kufle w karakorum idą A ja do nowej huty Sfinks spogląda I pyta Panowie czy blanka Jest dzisiaj otwarta Bramy Ważne są tylko te Których nie otwieramy Ja zawsze wszystko z głową W chmurach kawałek kości Potykam Połykam Mięso Z sosem grues 09. Jeszcze Nie Mamy Na Was Pomysłu III
Ile nam trzeba miejsca
Do zwątpienia Ile nam trzeba czasu Do precedensu duszy I ile na to trzeba hajsu? Tyle na pewno nie mamy Żeby starczyło dla was A i na siebie nie mamy Żadnego kurwa pomysłu Marzy nam się jokohama Hotel z dymu i szkła Taki mały dramat Fałsz i banał Co byle jak trwa Wkładamy głowy dolewamy Do morza ile można Muszlom robimy zdjęcia Nudni jak z dziś sława Sąsiadki wąż W kościelnej znika bramie Staruszek sznur Jak kruk co czarne nosi znamię Może da się spędzić noc Nie nie nie - tam w lustrze to nie jesteś ty Tak tak tam - tam w lustrze to niestety my |