Quo Vadis (POL) - Test Draizea lyrics
Tracks 01. Koryto
02. Test Draizea 03. Usuniêty 05. Relax w Weekend 06. Zwyk³y Dzieñ 07. Ono 08. To, Co Mogê Ci Daæ 09. Powiedz Mi, Dlaczego 10. Grosik 11. Rozgoni Nas Wiatr 01. Koryto
Do koryta gna
Wielkie stado swin Kazda walczy, bo chce Pierwsza przy nim byc Och, jak trudno jest Oddac chocby kes A kto pierwszy ten Najwiecej bedzie zrec Oczywiste jest Dwojgu zawsze lzej Latwiej zdobyc Wymarzony trudny cel Co niektore wiec Chca dogadac sie Z inna swinia W uklad wejsc Reka reke myje Bo u nas tylko ryba nie bierze Kazdy o tym wie Kto smaruje dalej zajedzie W zyciu jest mu lzej Kazda swinia wie Co wezmie to jej W kazdej chwili wszystko Moze urwac sie Bo koryto jest Zawsze takie samo Tylko swinie Przy nim sie zmieniaja 02. Test Draizea
Maly krolik siedzi
Grzecznie sobie czeka Jeszcze szarak nie wie Co go zaraz spotka Juz gotowe wszystko jest By przeprowadzic test Beda mu zakraplac oko Az rozpusci sie I nie chodzi o zabilanie go Ale zeby na nim Przeprowadzic test Czasem zeby efekt Osiagnac duzo lepszy Malemu zwierzeciu Wycina sie powieke Krolik duze oczy ma Bez gruczolow lez Nie zaplacze wiec do badan Idealny jest Nowy szampon, nowy zel Nowy balsam, nowy krem Wszystko zanim to zakupisz Musi przejsc test 03. Usuniêty
Zimny noz otworzyl brzuch
I zabral go Dla jednych dom, dla innych grob Zyciowy blad Czy widzi ? Czy czuje ? Czy slyszy to ona i on ? Niemy krzyk przerwal swit Zatrzymal czas Odtad juz na zawsze Zamieszka w ich snach Nie dotknie Nie pocaluje Poczuje to ona i on Nikt jemu zadnej szansy nie dal Nikt jego wcale sluchac nie chcial Myslal, ze skoro dal mu zycie Moze swobodnie je odebrac Ciche, szary, smutne dni Zagoszcza juz na stale W przyladku ich Czy pragniesz Pustke budowac Umierac jak ona i on 05. Relax w Weekend
Wreszcie pietek, wreszcie weekend
Budzi sie nocne zycie Dyskoteki, kluby, puby Juz gotowe do zabawy Czasem lubie zakrecic noga Pojde gdzies potanczyc troche Mijam wejscie, pare chwil Ktos wykreca w knajpie dym Para buch, noze w ruch Colty gazowe, kije baseballowe Znowu ktos w morde dostal kopa Znowu ktos w brzuch wylapal kose Czasem lubie obejrzec mecz Sobota wieczor przejde sie Mijam brame pare chwil Nagle wybuchl wielki dym Ja pierdole takie granie Wojny klybow, zbiorowe lanie Znowu widze mordobicie Ciagle tylko mordobicie Policja z boku wszystko notuje Czeka az komus gebe skuja Kiedy wreszcie zeby fruwaja Troche pozno, ale wkraczaja Tydzien w tydzien mordobicie I tak mija relax w weekend 06. Zwyk³y Dzieñ
Minal dzien, jakich bylo wiele
Taki zwykly dzien Kilka trosk, problemow glupich Pojawilo sie Kilka spraw dalo sie rozwiazac Zapomniane juz Kilka wciaz po glowie chodzi Nie moze wyjsc Minal juz nigdy nie powroci Taki sam dzien Idzie sen zmeczone oczy Kleja sie Chodz tu do mnie, przytul sie Zmroz powieki swe Powiedz jak Ci minal dzien Wyrzuc troski swe Minie noc ranek sie pojawi I obudzisz sie Jesli chcesz na pare chwil Znow przytule Cie 07. Ono
Nie, nie uwierze
To klamstwo musi byc Ta wiadomosc, ktora Uslyszalem dzis I nie miesci mi sie w glowie Taka rzecz Zeby swoje dziecko Zaglodzic na smierc ONO bylo takie male Nie mialo do kogo pojsc Nie mialo komu sie pozalic Ojciec i matka pijani Nie nie uwierze Chociaz dobrze wiem Ze to wszystko prawda Ze to stalo sie Co co byl winien Ten malutki brzdac Czym zasluzyl na tak Okrutny los 08. To, Co Mogê Ci Daæ
Jedno cialo, jedna dusze
Jedno serce, goraca krew Pewnosc, ze nigdy Cie nie oklamie I nigdy Cie nie zdradze Troche smutku, troche radosci Jedno zycie, jedna smierc Kiedy poczujesz ze sie boisz Bede przy Tobie w dzien i w nocy Wiem niewiele jest Tego co moge Ci dac Wiem niewiele tak, Ale to wszystko co mam Wiem dzis licza sie Pieniadze i ch czar To co moge Ci dac budzi smiech Zrbie wszystko by dotrzymac Danego slowa nie zlamie Dam pewnosc, ze Cie nie sprzedam I nigdy mnie nie kupia 09. Powiedz Mi, Dlaczego
Powiedz mi dlaczego
Chociaz dobrze wiesz Jakie to jest grozne Trujesz swoja krew Krotkie chwile radosci Krotkie chwile zapomnienia Cudowne sa poczatki Paskudne sa zakonczenia I nie pamietasz kiedy To nagle stalo sie Co dobre przeminelo Teraz musisz, a nie chcesz Powiedz mi dlaczego Chociaz dobrze wiesz Problemow nie rozwiazesz Trujac cialo swe 10. Grosik
Wiem wystarczy czasem podac dlon
Jak duzo moga pomoc czule slowa Ile ciepla niesie usmiech, ale wiem Niestety niekiedy to za malo Czasem trzeba cos od serca dac Cos niewielkiego tak Bo czasem trzeba maly grosik dac Taki ze go prawie nie widac Wiem niewiele znaczy jeden grosz Jak duzo moze pomoc milion groszy Kiedy razem polaczymy sie To jednosc moze zdrowie A nawet niekiedy Moze... Zycie... Uratowac ! 11. Rozgoni Nas Wiatr
Mija czas
W klepsydrze zycia Ziaren coraz mniej Przybywa nas A terytorium zycia kurczy sie Na niebosklonie ptak Przytomnie daje znak Wzbija lot - ucieka Woda - smar Gorzki ma smak Dawno umarla rzeka Zyj wolny, spij wolny, gnij wolny !!! A gdy nadejdzie czas Ziemia pogrzebie nas A prochy - wiatr rozgoni Pochlonie woda nas Oczysci zbawczy ogien A prochy - wiatr rozgoni Pamietaj o tym, ze Rozgoni prochy wiatr A nikt za nami lez nie uroni Te ktore byly i sa Zastapia godnie nas Tektore byly i sa Odetchna z ulga Zyj wolny, mysl wolny, mow wolny! |