Quo Vadis (POL) - Politics lyrics
Tracks 01. Ameryka
02. Politics 03. Z Prochu w Proch 05. Obojêtno?æ 06. Anomia 07. Mówisz Mi 08. Przyjaciele 09. Zag³askaæ na ?mieræ 10. Przeznaczenie 11. Serce 12. Wave 01. Ameryka
Ameryko juz ponad 200 lat
Budujesz nowy lad Tworzysz swoje wlasne prawa Tworzysz swoja wielka sile Ameryko jestes symbolem Symbolem wolnych ludzi Tak bardzo lubisz, kiedy ktos Tobie o tym mowi Ameryko rzucilas swiat na kolana Potege swa znow pokazalas Dumna jestes niczym paw Podziwia cie caly swiat Ameryko ty nie pozwolisz Odebrac sobie wplywow Twoi chlopcy strzega co dzien Twoich wielkich granic Ameryko nie pamietasz Bo nie chcesz pamietac Przelalas krew niewinna Czerwona jak kolor skory Zbudowalas swoja wolnosc Zabierajac ja innym ludziom 02. Politics
Usta pelne wody
Zimne kamienne twarze Mowia za nas Mysla za nas Robia co chca Leja potokiem slow Bez zadnych znaczen Mowia za nas Mysla za nas Robia co chca POLITYKA - Jad weza POLITYKA - Puste serca Dajcie nam swiety spokoj Tego nam brak 03. Z Prochu w Proch
Czas - zwiedly kwiat
Martwa smutku ton Do mozgu wdziera sie Bol ujarzmia Cie Z prochu w proch obrocisz sie Czy potrafisz snic Uronic gorzkie lzy Odchodzac w zapomnienia mrok Z kielich klamstw wypiles grzech Modl sie dziecko me Z prochu w proch obrocisz sie Swiec sie, imie Twoje 05. Obojêtno?æ
Przemawiaja do siebie
Kulami karabinow i gina Walcza o wolnosc, aprzy okazji Gwalca pala i bija Kolejne zawieszenie broni Po chwili znowu strzaly Kolejne zrujnowane miasto Nowe krzyze beda staly Co dzien jesli chcesz Wlacz TV, pokaza Ci smierc Gdy wieczorem zasiadam do kolacji Gasze swiatlo i patrze Czekam na kolejny pokaz Nowe trupy, nowe zbrodnie Co dzien jesli chcesz Wlacz TV, pokaza Ci smierc Kiedy ktos bierze do reki bron To musi ktos stracic zycie i dom Stary niedzwiedz mial 70 lat Kiedy wreszcie padl Odrodzily sie stare panstwa Powstaly nowe wojny Co dzien jesli chcesz Wlacz TV, pokaza Ci smierc 06. Anomia
Gluche domy bez scian
Zimne oczodoly okien To znak Kalekie mozgi bez snow Upiorne wizje proznych marzen Obledu znak Ludzi slepi na zlo Jak puste szkilety namietnosci Obledu znak 07. Mówisz Mi
Ulamki czasu,ile ich trzeba
By poznac czlowieka cialo, dusze i mozg Krotkie zycie, a tylu zyje ludzi Wybierz z nich - mozesz sie pomylic Mowisz Mi, ze Ciebie nie rozumiem Mowie Ci, to Ty mnie nie rozumiesz Kazdego dnia gramy swoje role Siegamy wyzyn, czasem padamy na pysk W czasie upadku szukamy kogos Kto zrozumie nas bez slow Mowisz Mi, ze Ciebie nie rozumiem Mowie Ci, to Ty mnie nie rozumiesz Jaki Mi pokazesz mysli mozgu Jak Mi opiszesz uczucia duszy Bym mogl zrozumiec Cie Ja i Ty i Wy i Oni zyjemy, Obok miliony ludzi A kto z nas naprawde Samotnosci pozbyl sie Mowisz Mi, ze Ciebie nie rozumiem Mowie Ci, to Ty mnie nie rozumiesz 08. Przyjaciele
Kiedy zmarl moj pierwszy przyjaciel
Zalalem sie gorzkimi lzami Serce mi pekalo Bo nic nie moglem poradzic Potem zdradzil drugi przyjaciel Powoli wbijal noz w plecy Bylem jak oglupialy Choc nie chcialem, plakalem Placz, placz lagodzi bol Lzy, lzy wyleja smutek Kiedy odejdzie nastepny przyjaciel Wiem, ze juz nie zaplacze Chociaz bardzo bym pragnal Juz teraz nie potrafie Placz, placz lagodzi bol Lzy, lzy wyleja smutek 09. Zag³askaæ na ?mieræ
Dalas mi przez wiele lat
Nadmiar czulosci Uczylas mnie, jak kochac swiat Obdarzac miloscia Twoj tak piekny purpurowy plaszcz Okryl mnie szczelnie Nie przepuszczal zadnych Innych barw Ukazalas mi mala czesc Wielkiej calosci Nauka Twoja zmiekczyla mnie Bez litosci Swiat posiada duzo wiecej barw Dawno temu pozbyl sie : sentymentow Duzo wiecej jest w nim szarych plam Dawno temu pozbyl sie: sentymentow 10. Przeznaczenie
Wyplyneli odnalezc swiatlo zycia
Czlowieczenstwo i pokore Wiatr byl ich domem Burza strapieniem Ogien przeznaczeniem Doplyneli do zmierzchu swych dni Bez sumienia i litosci Ciala ich zimne i slabe Mysli grzeszne, pelne chciwosci Pycha ich przeklenstwem Ogien przeznaczeniem Brat przeciwko bratu wznosi gniewu piesc Syn przeciwko ojcu gotow isc Juz za pozno, juz sie stalo Plona stosy ostatnich dni Ziemia bedzie rajem Smierc zapomnieniem Zycie wyzwoleniem 11. Serce
Odmienny obraz kazde widzi oko
A kazde ucho inny slyszy spiew A kazde serce, gdy wejrzysz w nie Ukaze wlasna slabosc i grzech Milosc walczy z nienawiscia Wygrany opanuje cialo Jedno stworzy przyjazn i pokoj Drugie wywola wojne Jak siega pamiec Gdzies zawsze byla wojna Ktos komus pragnie w morde dac Bo zyje, wyglada, mysli inaczej, Bo Jego twarz glupi wyraz ma 12. Wave
From time to time
Such a day returns Not knowiing from here Indecision appears Sad moments hard time Sad moments hard time Through grey streets Melancholy passed by Through grey doors Nostalgy come through Sad moments hard time Sad moments hard time A wave of memories comes And awakens anger Brings with itself glommy pictures Not always of nice days Sad moments hard time Sad moments hard time Old wounds bleed again Old wounds fresh pain Endure time of these mean days Earthing feelings Don't let the wave carry you As it come it will go away |