Quo Vadis (POL) - Po lyrics
Tracks 01. Krew
02. Droga 03. Skoczek 04. Naród 05. Niedziela 06. Sen 07. Czarnoksiê¿nik 08. Broñ 09. Gracz 11. Ikar 12. TV 13. Noc 01. Krew
To nie jest moja krew, ale
boli mnie, ze leje sie Na murach krew Chodnikach krew Na kijach krew Na nozach krew Bryzgajaca krew Na twarzach krew Ubraniach krew Na rekach krew Na butach krew Bryzgajaca krew To nie sa zarty wiesz Wiec lepiej obudz sie Juz jutro Twoja krew Moze polac sie Na wiecach krew Stadionach krew Ulicach krew W szkolach krew Bryzgajaca krew Zle miejsce i Niedobry czas Wystarcza by Z twoich ran Poplynela krew 02. Droga
Poczatek drogi
To dzien narodzin I od tej chwili Powoli starzejemy sie Dla jednych kwiaty Innym piach w oczy Lecz wszystkich rowno Na koncu drogi czeka krzyz Jedna droga jest Ona w jedna strone jest Jeden bilet masz Tylko w jedna strone Nie rozmawiamy Zaganiani Tylko swoimi sprawami Przejmujemy sie Pochlonieci Swoimi myslami Tylko lokciami Wzajemnie roztracamy sie A to co zostaje po nas Mozna w malej urnie zmiescic Zyjemy dopoki pamiec o nas Pozostaje w sercach nam bliskich A o to chodzi By w trakcie drogi Sie zastanowic Czy nie zbaczamy z niej Czy bilans twarzy Napotykanych Na naszej drodze To twarze wrogow Czy przyjaciol sa 03. Skoczek
Masz czasem dzien
Ze nie uklada sie Wszyscy ktorych znasz Odwrocili sie To czas, juz czas Zrob cos na co nie kazdego stac Czujesz sie Samotny niczym pies Nikt nie poda Ci Pomocnej dloni wiec Nie oklamuj sie, nie oklamuj Stoisz na Najwyzszym moscie Spogladasz w dol Odwage zbierasz Czas juz czas Skacz na linie skacz Ramiona ida w bok Jak ptak lecisz w dol Nagle czujesz ze Unosisz w gore sie Nie oklamuj sie, nie oklamuj Pokonales strach Na nowo wiesz Urodziles sie Teraz kazdy dzien Bezcenny jest 04. Naród
I jak mozliwe jest
By za slepcem narod szedl Na rozkaz zginal kark Umieral gdy kaze Pan I niech nie mowi nikt Nie bedzie osmielony Gdy zasypia rozum w nas Budza sie demony Jak wielka sile ma strach By narod trzymac za twarz Narod bezwolny jest Bezksztaltna masa jest Kto w Boga bawi sie Ksztaltuje go jak chce 05. Niedziela
Mam taki plan
Polozyc sie i po prostu lezec Zadnych gwaltownych ruchow No Zadnych gwaltownych ruchow Mam taki plan Polozyc sie i nic nie robic Niewiele mnie obchodzi Mam taki plan Dobrze to znasz Mozesz to wyobrazic sobie Dobrze to znasz Najlepiej mi gdy nic nie robie Teraz juz wiesz Wiesz co najbardziej lubie robic Teraz juz wiesz Ze nic najlepiej mi wychodzi Wiesz o co mi chodzi Wiesz o co cie pytam Zwlaszcza ze masz to samo chociaz moze gleboko ukryte Wiesz o co mi chodzi Wiesz o co cie pytam Zwalszcza ze pewnie masz to samo 06. Sen
Co wieczor
Gdy dogasa dzien Bardzo niepewnie Czuje sie Na sama mysl Ze musze spac Ogarnia mnie Dziwny strach Mam bardzo Nieprzyjemny sen Od kilku lat co noc go snie W moim snie Tunel nie konczy sie Po schodach wspinam sie Otchlan pochlania mnie Moje serce do zyl mi pompuje Nie krew, ale czarny tusz Lecz z krzykiem Juz nie budze sie Niepokoj moj Oddala sie To byl wiem ostatni raz teraz juz Nie musze spac 07. Czarnoksiê¿nik
[Instrumental]
08. Broñ
Pieniadz kroluje
Dzialaniem ludzi steruje Za niego sie je, ubiera, Zyje, pracuje Pieniadz kroluje Dzialaniem ludzi kieruje W jego imie sie kradnie, gwalci, Zabija, morduje To bron choc nie jest bronia Zabija szybko, tak bardzo szybko Pieniadz kroluje Zawisc buduje Kto w niego uwierzy W jego niewoli zyje Pieniadz kroluje Dzialaniem ludzi steruje Bo kazdy w sercu na dnie Ponad wszystko go pragnie 09. Gracz
Zlodziej, dziwka i polityk
Dzis najwiecej szmalu ma Jan Kowalski nie ma szmalu Ale w Totolotka gra Wiec w srode Wiec w sobote Wierzy - moze to juz dzis Zlodziej, dziwka i polityk Co zapragnie zaraz ma Jan pracuje i nic nie ma Ale w Totolotka gra Wiec w srode Wiec w sobote Wierzy - moze to juz dzis To pech ! To pech ! I szlak to trafi niech Znow nie ! Znow nie ! Fortuna mija mnie A kto umarl ten nie zyje Bodzio Linda w filmie rzekl Jan nie umarl i nie zyje Ale z gry nie rezygnuje Wiec w srode Wiec w sobote Wierzy moze to juz dzis Milion Janow przed ekranem Zludne nadzieje znowu ma Zaden sobie sprawy nie zdaje To jest gra kontrolowana Wiec w srode Wiec w sobote Wierzcie moze to juz dzis 11. Ikar
ON stworzyl to
I na tym dzielo zakonczyl ON wprawil w ruch Kola machiny dziejow Wojny, susze, glod Cierpienie i choroby Jak slepcy po omacku Szukamy drogi Ikar uwierzyl, ze Trzyma go boska dlon Kto odpowie mi: Czy Ikar to my ? Ikarowi zabral skrzydla I runal jak glaz ON stworzyl to I na tym dzielo zakonczyl ON poczatek dal Zamknal oczy i zasnal Ikar uwierzyl, ze Moze latac jak ptak Kto odpowie mi: Czy Ikar to my ? Ikarowi podcial skrzydla I runal jak glaz 12. TV
Jak byc dobrym
Jak spokojnym Jak cierpliwym Jak szczesliwym Jak sie ustrzec przed dzialaniem Krwawej fikcji na ekranie Nie moze dobrze byc Na szklanej tafli Pelno krwi Telewizja na sniadanie Oferuje zabijanie Gwalt i przemoc na ekranie Wdraza w zycie zabijanie Na zywo z piekla trwa relacja Nienawisci rozpaczy karma Promocja gwaltu Poprawia wskaznik Ogladalnosci i smiertelnosci 13. Noc
Nie widze Cie
Lecz czuje Cie Kazda moja mysl i kazdy nerw Nie widze Cie Lecz teskni juz Kazda moja mysl i kazdy nerw Przestrzen miedzy nami Spala sie I nikt nie dowie nigdy sie... Atrament snu Unosi Cie Saczy wolno sie w usta Twe Przygotuj sie Juz ciemno jest Spotykamy sie Tylko we snie Sen naszym sprzymierzencem jest I nikt nie dowie nigdy sie... Noc zapadla i drwi Noc zapadla i tuli nas Ochrona nasza jest, choc kiedys skonczy sie I nikt nie dowie o nas sie Noc zapadla i tuli nas Noc choc kiedys musi skonczyc sie Dzien dopali sie i znow zapadnie noc I nikt nie dowie o nas sie |